Każdy tłumacz czy osoba wykonująca przekładanie przeróżnych tekstów musi zdawać sobie sprawę, że nikt nie jest nieomylny. W wyniku nie do końca sumiennej pracy mogą powstać złe tłumaczenia, które jednak z drugiej strony niekiedy mogą wywołać śmiech czy radosne podejście do tematu.
Złe tłumaczenia są wynikiem przeróżnych sytuacji, które w końcowym efekcie powodują salwy śmiechu, brak zrozumienia, a niekiedy również złość i rozdrażnienie rzekomym brakiem profesjonalizmu. Kiedy osoby odpowiedzialne za przetłumaczenie danego zwrotu, tekstu czy co gorsza, dłuższej publikacji nie włożą pełni starań do wykonywanej przez siebie pracy, może to zakończyć się niecelnym przełożeniem, a w efekcie utratą zainteresowania ze strony czytelnika (w przypadku książek) czy klientów (w przypadku restauracji czy innych punktów handlowych).
Zdecydowanie najczęstszą przyczyną występowania złych tłumaczeń jest zbyt wierne zaufanie automatyzacji. Zdecydowana większość tłumaczy korzysta w swojej pracy ze specjalnych programów czy translatorów, które pomagają im przekładać dłuższe teksty, proponując gotowe tłumaczenie tekstu źródłowego. Odpowiedzialny za to jest komputer, który, jak wiadomo, nigdy nie będzie nieomylny. Przekładając fragmenty z jednego języka na drugi, niekiedy pod uwagę brane są suche słowa czy zwroty, nie zważając przy tym na kontekst całej wypowiedzi czy ukryte znaczenie.
Wraz z nadmiernym zaufaniem do komputeryzacji, równie istotnym problemem jest brak odpowiedniej kontroli i korekty ze strony tłumaczy czy osób, które dokonują translacji. W efekcie zaniechania tego procesu powstają złe tłumaczenia, w pewien sposób odpychające użytkowników
od dalszego czytania czy korzystania z danych usług.
Złe tłumaczenia tytułów filmów
Z pewnością każdy z nas spotkał się z takimi hitami kinowymi, jak ,,Terminator”, ,,Szklana pułapka”, ,,Dirty Dancing” czy ,,Kac Vegas w Bangkoku”. Wraz z oglądaniem tych filmów, sporym zdziwieniem może skończyć się moment, w którym okaże się, że.. tytuł tak naprawdę nie jest oryginalnym tytułem. Nazwa ustalana przez twórcę danej ekranizacji niekiedy absolutnie nie ma nic wspólnego z jego polskim odpowiednikiem, często nawet wprowadzając ludzi w błąd. Dlaczego tak się dzieje?
Przede wszystkim wynika to z faktu ustaleń ze strony wydawców filmów w polskiej wersji. Przede wszystkim należy mieć na uwadze fakt, iż zagraniczne produkcje trafiają do polskich kin
z opóźnieniem, niekiedy sporym. Przykładów takiego stanu jest niezwykle wiele – kiedy amerykańska produkcja wychodzi na światło dzienne w lipcu 2018 roku, w Polsce może być dostępna dopiero
na początku 2019 roku. Powodem może być bardzo duża popularność filmu na świecie. Zmiana tytułu sprawiłaby, że polska publiczność miałaby problemy ze skojarzeniem tej produkcji, z wchodzącym pod zupełnie innym tytułem, filmem.
Przykłady śmiesznych, ale i złych tłumaczeń tytułów filmów poniżej:
Terminator – Elektroniczny morderca
Die Hard – Szklana pułapka
Bold and Beautiful – Moda na sukces
Reality Bites – Orbitowanie bez cukru
My Mom’s New Boyfriend – Centralne biuro uwodzenia
American History X – Więzień nienawiści
Dirty dancing – Wirujący seks
Parent Trap – Nie wierzcie bliźniaczko
Bandits – Włamanie na śniadanie
Million Dollar Baby – Za wszelką cenę
Hangover. Part II – Kac Vegas w Bankoku
Imaginarium of Doctor Parnassus – Człowiek, który oszukał diabła
Heartbreakers – Wielki podryw
Duplex – Starsza pani musi zniknąć
The Nightmare Before Christmas – Miasteczko Halloween
Made of Honor – Moja dziewczyna wychodzi za mąż
Cruel Intentions – Szkoła uwodzenia
Save the last dance – W rytmie hip hopu
Desperate housewives – Gotowe na wszystko
Misfits – Wyklęci
Prison Break – Skazany na śmierć
10 things I hate about you – Zakochana złośnica
Over the Top – Więcej niż wszystko
There’s Something About Mary – Sposób na blondynkę
Coyote Ugly – Wygrane marzenia
Jak się okazuje, złe tłumaczenia niekiedy potrafią okazać się zdecydowanie lepszą alternatywą, niż oryginalny, ustalony przez twórcę filmu tytuł. Obecnie znacznie korzystniej kojarzona jest nazwa ,,Szklana pułapka”, niż ,,Die Hard”, dzięki czemu pozycja ta zyskała w naszym kraju tak duży rozgłos. Podobnie jest w przypadku filmu ,,Duplex”, który w polskiej wersji pod szyldem ,,Starsza pani musi zniknąć” brzmi zdecydowanie lepiej.
Złe tłumaczenia w innych miejscach
Pojawianie się złych tłumaczeń w tytułach filmów nie jest jednak tak dużą przeszkodą.
Dzięki wszechobecnemu dostępowi do Internetu bez większego problemu można sprawdzić oryginalne nazewnictwo, a w niektórych przypadkach.. nie robić nic, ponieważ polski odpowiednik okazuje się być zdecydowanie lepszą alternatywą. Jest to o tyle uniwersalna dziedzina, że nieco inna nazwa
w porównaniu z główną wersją nie powinna stanowić większego problemu.
Problem jednak może się pojawić, gdy złe tłumaczenie pojawi się w innych miejscach. Dobrym przykładem mogą być restauracje. Gdy kucharze lub szefowie kuchni na siłę próbują przełożyć nazwy potraw z jednego języka na drugi, niekiedy okazuje się, że w danej mowie nie funkcjonuje zwrot,
w pełni oddający daną potrawę. To powoduje, że tłumaczenie wykonywane jest na siłę, aby tylko przełożyć nazwę na zrozumiały dla konkretnej grupy klientów język.
Złe tłumaczenia w podróży
O ile przypadki złych tłumaczeń w lokalnych, niezbyt często odwiedzanych restauracjach nie powinny stanowić problemu dla danej grupy odbiorców, o tyle błędnie przełożone nazwy w znacznie popularniejszych lokalach potrafią doprowadzić do niemałych niejasności. Obcokrajowiec odwiedzający dany kraj chce zamówić danie, które według jego znajomości obcego języka oznacza ,,mięso w zalewie grzybowej”, a otrzymuje ,,faszerowanego królika z grzybami”? To tylko przykład, ale tak naprawdę może być ich znacznie więcej.
Restauracja nie jest jedynym miejscem, w którym w trakcie podróży można spotkać się ze złymi tłumaczeniami. W wielu miejscach na świecie widoczne są one na ulicach, a dokładniej na billboardach czy szyldach informujących o kierunku i miejscu danego punktu użyteczności publicznej. Niektóre z nich mogą wywołać uśmiech, takie jak:
Pralnia w Bangkoku: Drop your trousers here for best results.
Reklama przejażdżki na ośle w Tajlandii: Would you like to ride on your own ass?
Ale zdarzają się również takie, które po prostu wprowadzają w błąd:
Informator turystyczny we francuskim Chamonix: Turn on the right left.
Droga stanowa w Kaliforni: Stop your car before previous crossroad.
Mam na imię Miłosz i mieszkam w Poznaniu. To moje rodzinne miasto, które nieustannie mnie zachwyca. Od ponad 4 lat pracuję jako tłumacz języka niderlandzkiego oraz copywriter. Praca ta daje mi niesamowitą możliwość poznawania nowych ludzi i wszelkich nowinek ze świata kultury, nauki i branży tłumaczeniowej. Moje doświadczenie sprawia, że chętnie się dzielę swoimi spostrzeżeniami i wiedzą. Chętnie podzielę się nimi także i z Tobą. Moją pasją jest także bieganie, któremu poświęcam każdą wolną chwilę.