To pytanie zadaje sobie wielu młodych tłumaczy. Tak naprawdę najtrudniej jest zdobyć pierwsze zlecenie. Nie oznacza to oczywiście, że drugie przyjdzie łatwiej. Prawda jest taka, że zdobyć pierwsze zlecenia jest najtrudniej. Wie to każdy, kto choć raz próbował. Dlatego wielu początkujących tłumaczy zniechęca się już na starcie. A to błąd. Warto zmienić podejście do sprawy. Ale po kolei. Oto kilka słów o tym gdzie szukać zleceń na tłumaczenia.
Początki pracy tłumacza
Każdy wie, że początki zawsze są trudne. A tym bardziej w pracy tłumacza. Dlatego nie powinniśmy od razu nastawiać się na świetne zlecenia. Zdobycie pierwszych zleceń wymaga czasu i cierpliwości. Doskonale wie to każdy tłumacz, który początek ma już za sobą. Zlecenia dla tłumaczy nie pojawiają się tak po prostu, tylko dlatego, że zaczęliśmy pracę. Na to potrzeba czasu. Nawet jeśli jesteś świetnym tłumaczem. Dlaczego? Bo nikt nas nie zna. Dlatego warto wyjść do klientów i pokazać na co nas stać, dlaczego warto nam zaufać. Potencjalny klient nie wie kim jesteśmy w branży i co mamy mu do zaoferowania. Postawmy się w sytuacji właśnie tego klienta. Pojawia się na rynku nowy tłumacz, który chciałby podjąć tłumaczenia. Jednak, co tak naprawdę o nim wiemy? Nic, poza tym, że jest nowy w branży tłumaczeniowej. Co zatem taki tłumacz powinien zrobić?
Tak naprawdę możliwości jest wiele. Którą z nich wybierzemy zależy tylko od nas. To np. forma pracy. Tłumacz może pracować w biurze tłumaczeń albo jako freelancer. Każda z tych opcji ma swoje wady i zalety. Jakie są zalety pracy w biurze tłumaczeń? To przede wszystkim stałe dochody i brak konieczności szukania zleceń. Z drugiej strony praca freelancera daje wolność i poczucie władzy. W końcu każdy lubi być szefem. Jednak na początku jak wiemy, bywa trudno. Dlatego wielu młodych tłumaczy decyduje się na pracę w biurze tłumaczeń. To dobry wybór, choć jak wiemy nie jedyny.
Jak szukać nowych zleceń na tłumaczenia?
Znany slogan mówi, że reklama jest dźwignią handlu. I wiele w nim jest prawdy, także jeśli chodzi o tłumaczy. To prawda stara jak świat i oznacza, że warto się reklamować. Bo jak inaczej mają poznać tłumacza klienci? Reklama to jedno, a szukanie nowych zleceń to drugie. Choć tak naprawdę można połączyć jedno z drugim. Czyli szukać pracy i oferować własne usługi. To podstawowe zasady ekonomii. Dlatego warto dać się poznać przez klientów. Bo bez klientów żaden tłumacz nic nie zrobi. Ani nie będzie znany, ani nie będzie miał zleceń. Bo tłumacz bez klientów jest tylko tłumaczem, bez nich nie istnieje. Dlatego warto zrobić coś więcej w tej kwestii. Tym bardziej jeśli chcesz zacząć zarabiać na tłumaczeniach. Gdzie szukać zleceń na tłumaczenia? I jak ich szukać, aby je znaleźć? Otóż, zacznij się po prostu reklamować. Na początku wśród znajomych. Powiedz im, że zajmujesz się tłumaczeniem tekstów. Z pewnością pomogą ci zdobyć pierwszych klientów, a kto wie, może sami nimi zostaną? Poza tym klienci lubią zlecać usługi osobom, które znają. Jeśli wszystko się uda, znajomi będą polecać Cię innym. A rekomendacje zadowolonych klientów to najlepsza reklama. Przynajmniej na początku kariery tłumacza.
Gdzie szukać zleceń na tłumaczenia? W internecie!
Dziś możliwości, jakie daje nam internet są ogromne. To nie tylko świetne źródło wiedzy, ale i ogromna baza ogłoszeń. Nie muszą być to od razu portale z ogłoszeniami o pracę, choć to właśnie tu można znaleźć dużo zleceń. Na początku dobrym pomysłem będzie dołączenie do grupy tłumaczy na Facebooku. I tu też można zdobyć zlecenia na tłumaczenia. Wiele osób zamieszcza ogłoszenia na Facebooku. W ten sposób szybciej możesz znaleźć pierwsze zlecenie. W tym miejscu możesz też liczyć na wsparcie innych tłumaczy. To także doskonała baza wiedzy o branży tłumaczeniowej. Znajdziesz tu wiele informacji na temat stawek za przekład czy porady doświadczonych tłumaczy. Tłumacze chętnie dzielą się swoją wiedzą o zawodzie tłumacza. W końcu oni kiedyś też zaczynali pracę jako tłumacz.
Kolejnym dobrym pomysłem na zdobycie klientów jest stworzenie własnej strony internetowej. Dziś wielu klientów właśnie w ten sposób szuka tłumacza. Jednak sama strona to nie wszystko. Warto o nią zadbać, w końcu to Twoja osobista wizytówka i doskonała reklama. Dlatego warto poświęcić jej więcej uwagi. Zareklamuj swoje umiejętności tak, jakbyś chciał sprzedać to, co w Tobie najlepsze. Opisz dokładnie specjalizację, terminy realizacji zleceń i oczywiście opisz język obcy. Własna strona internetowa jest jak CV. Powinna być zwięzła, jasna i konkretna. To bardzo ważne. Jeśli swojej ofercie poświęcisz więcej uwagi, zlecenia napłyną szybciej niż myślisz.
Gdzie szukać zleceń na tłumaczenia? Współpracuj z biurem tłumaczeń!
To kolejna ważna sprawa. Tym bardziej że współpraca z biurem wcale nie musi oznaczać pracy na etacie. Może to być praca zdalna dla biura. Wielu młodych tłumaczy wybiera właśnie tę drogę na początku swej kariery zawodowej. Dlatego skontaktuj się z biurem tłumaczeń. Wyślij swoje CV i zareklamuj się. Wpis do bazy tłumaczy biura może oznaczać nowe zlecenia. Być może pierwsze w Twojej pracy. Podjęcie współpracy z biurem może być też początkiem świetnej współpracy. A to oznacza stałe zlecenia na tłumaczenia.
Dziś, dzięki możliwości pracy zdalnej wcale nie musisz co dzień pojawiać się w biurze. Możesz pracować w domu, co jest dodatkowym atutem tej formy pracy. Warto jednak pamiętać, że biura tłumaczeń stawiają młodym tłumaczom wysokie wymagania. Chcąc mieć dobre oferty pracy, nie wystarczy jedynie znajomość języka obcego. Tu liczy się coś więcej. Nie wystarczy bowiem tylko być tłumaczem, trzeba być najlepszym. Tylko takie osoby mają największe szanse na pracę w biurze. Jakich tłumaczy szukają biura? Czy tu liczy się wykształcenie? Czy tłumacz po filologii ma większe szanse na podjęcie współpracy z biurem tłumaczeń? Zasadniczo tak. Jednak każde biuro ma swoje wymagania. Warto wcześniej więc te kwestie ustalić.
Błędy młodych tłumaczy
Jesteś młodym tłumaczem i chcesz jak najszybciej zdobyć pozycję na rynku? Nie ma się czemu dziwić. Wiele osób tak właśnie robi. Pełni zapału i entuzjazmu w krótkim czasie chcą zdobyć jak najwięcej zleceń. Jednak to nie wystarczy, aby pozyskać zlecenia. To, że masz zapał i energię do pracy, to świetnie. Jednak to również jest przyczyną błędów, które popełniają młodzi tłumacze. Jakie są częste błędy przy szukaniu zleceń? Z czego one wynikają? Jak się ich ustrzec? Tu z pomocą przychodzą rady doświadczonych tłumaczy. To oni jak nikt inny wiedzą gdzie na młodych tłumaczy czają się pułapki.
Jedną z nich jest szukanie zleceń na serwisach z ogłoszeniami. Dlaczego? W końcu takie portale jak OLX czy Oferia mają sporo ogłoszeń dla tłumaczy. I faktycznie tak jest. Tych ogłoszeń można znaleźć mnóstwo. Jednak czy są to oferty dla zawodowego tłumacza? Okazuje się, że tłumacze nie szukają zleceń z tym miejscu. Z jakich powodów? Otóż, na takich serwisach jest sporo ogłoszeń typu „zlecę tłumaczenia„. Jednak, gdy przyjrzymy się im bliżej, brak w nich konkretów. Taką pracę w branży określa się jako „praca dla małpek” czyli pracę za śmiesznie niską stawkę. Zleceniodawca celowo w ogłoszeniu nie zamieszcza szczegółów zlecenia. Właśnie po to, aby tłumacz podjął się danego zlecenia, bez względu na sens tej pracy. To właśnie jeden z najczęściej popełnianych przez młodych tłumaczy błędów. Doświadczony tłumacz doskonale wie jak działa ten schemat. Dlatego nie szuka w takich miejscach zleceń.
Drugim błędem przy szukaniu zleceń są bardzo niskie stawki za przekład. Żaden tłumacz nie lubi rozmawiać o stawkach. Jednak warto wiedzieć, że są one podobne u większości tłumaczy. Oczywiście, każdy ma swoją, jednak zasadniczo nie odbiegają one od ogólnie przyjętych, nie są ani rażąco wyższe ani zbyt niskie. Nikt przecież nie lubi konkurencji. Co prawda początkujący tłumacz nie jest dla doświadczonych kolegów żadną konkurencją, jednak nie w ty jest rzecz. Problem pojawia się w chwili gdy taki niedoświadczony tłumacz podejmuje zlecenia za bardzo niską stawkę. Wówczas albo wywoła oburzenie i podejrzliwość klientów, albo zostanie zasypany drobnymi zleceniami. Każda z opcji nie jest tym, czego chciałby tłumacz. Każdy tłumacz oczekuje dobrych zleceń, za dobre pieniądze. Dlatego zanim podasz klientowi cenę tłumaczenia, sprawdź jakie są przyjęte w branży i jak rozliczane są tłumaczenia tekstów. Oczywiście, stawka za przekład obejmuje zwykle określoną liczbę znaków ze spacjami. Jeśli nie jesteś tłumaczem przysięgłym, możesz sam określić czy będzie to 1500 czy 1800 znaków ze spacjami rozumianymi jako strona rozliczeniowa. Co do ceny za tłumaczenie, staraj się zmieścić w przyjętych ramach cenowych i podawaj czy jest to cena brutto za stronę czy netto.
Zatem, gdzie szukać zleceń na tłumaczenia? Jak widać możliwości jest dziś sporo. Możesz próbować na własną rękę zdobywać klientów, albo pozostawić to w gestii biura tłumaczeń. Jedno jest pewne. Jakąkolwiek ścieżkę kariery wybierzesz, licz się z trudnościami na początku pracy. To nieuniknione w każdym zawodzie. I nie inaczej jest w zawodzie tłumacza. Dlatego nie należy się poddawać po pierwszym niepowodzeniu. W końcu nie każdy na początku kariery zdobywa najlepsze zlecenia. One przychodzą z czasem.
Mam na imię Miłosz i mieszkam w Poznaniu. To moje rodzinne miasto, które nieustannie mnie zachwyca. Od ponad 4 lat pracuję jako tłumacz języka niderlandzkiego oraz copywriter. Praca ta daje mi niesamowitą możliwość poznawania nowych ludzi i wszelkich nowinek ze świata kultury, nauki i branży tłumaczeniowej. Moje doświadczenie sprawia, że chętnie się dzielę swoimi spostrzeżeniami i wiedzą. Chętnie podzielę się nimi także i z Tobą. Moją pasją jest także bieganie, któremu poświęcam każdą wolną chwilę.