Zarówno sam wykonany przekład, jak i teksty oryginalne, bardzo często są przedmiotami prawa autorskiego. Każdy tłumacz więc, ponieważ stale z nimi pracuje, musi znać akty prawne regulujące zasady korzystania z cudzych utworów – oraz własne prawa dotyczące wykonanych zleceń. Wszystkie te kwestie reguluje przede wszystkim Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z 1994 roku, ze wszystkimi późniejszymi zmianami.
Dwa rodzaje praw autorskich
Punktem wyjścia musi być zawsze znajomość i umiejętność rozróżnienia, z jakimi prawami do utworu mamy do czynienia podczas pracy. Ustawa definiuje dwa odmienne ich typy:
- Autorskie prawa osobiste – wynikają z samego faktu, iż ktoś dane dzieło stworzył. Są w związku z tym niezbywalne, nie da się ich w żaden sposób przenieść na inną osobę lub podmiot prawny. Nie są w żaden sposób ograniczone czasowo – autor utworu jest nim zawsze, od momentu jego stworzenia.
- Majątkowe prawa autorskie – obejmują możliwość komercyjnego użycia utworu. Mają charakter praw zbywalnych, mogą więc być przenoszone na inne osoby i podmioty. W takiej sytuacji autor udziela po prostu komuś innemu pozwolenia na wykorzystanie jego dzieła w celach zarobkowych. Prawa majątkowe są ograniczone w czasie, co oznacza, że po upłynięciu zdefiniowanej w przepisach liczby lat (w Polsce – w większości przypadków 70), z utworu może korzystać każdy, bez konieczności uzyskania zezwolenia czy uiszczenia jakiejkolwiek opłaty.
Jak wspomniano, przekład również jest przedmiotem prawa autorskiego – a często również bywa dokonywany z dzieła takimi przepisami objętego. Dlatego też tłumacz powinien dokładnie przeanalizować sytuację, biorąc pod uwagę zwłaszcza art. 2 ust. 1 Ustawy:
1. Opracowanie cudzego utworu, w szczególności tłumaczenie, przeróbka, adaptacja, jest przedmiotem prawa autorskiego bez uszczerbku dla prawa do utworu pierwotnego.
Widać wyraźnie, że prawo autorskie tłumacza do przekładu jest niezależne od praw autora do oryginału. Są to po prostu dwie odrębne sprawy, osobno definiowane w przepisach.
Co tłumacz musi koniecznie wiedzieć o prawach autorskich?
Z przepisów Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych wynika jasno, że trzeba rozróżnić dwie odrębne sytuacje:
- wykonanie przekładu na potrzeby własne – nie wymaga zgody autora oryginalnego dzieła;
- rozpowszechnianie tłumaczenia lub korzystanie z niego w sposób komercyjny – konieczna jest bezpośrednia zgoda posiadacza praw majątkowych, zwykle autora utworu.
W tym drugim przypadku, aby pozostać w zgodzie z przepisami, należy podpisać umowę cywilnoprawną z właścicielem majątkowych praw autorskich. Musi on wyrazić w niej wprost zgodę na określone użycie dzieła: rozpowszechnianie, włączenie do własnej działalności, kopiowanie, wprowadzanie zmian. Umowa taka definiuje zwykle dokładnie zakres, w którym można z utworu korzystać.
Ważne dla tłumacza jest również istnienie ustawowego obowiązku umieszczania danych autora pierwotnego tekstu bezpośrednio w przekładzie.
Co nie jest przedmiotem praw autorskich?
Prawa autorskie obejmują utwory w sensie, jaki definiuje ustawa. Można więc do nich zaliczyć zarówno artykuł, książkę czy opowiadanie, jak i program komputerowy, obraz, fotografia rękodzieło. Mówiąc więc najkrócej – wszystkie „przejawy działalności twórczej o indywidualnym charakterze, w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia”.
Przedmiotem prawa autorskiego nie są natomiast dokumenty wydawane przez organy państwowe, najczęściej w formie aktów normatywnych, ani też korespondencja urzędowa czy inne formalne pisma. Uwaga jednak! Nie oznacza to automatycznie możliwości ich udostępniania czy korzystania z nich w innej formie – często objęte są bowiem odrębnymi przepisami. Przykładowo, choć dokumentacja medyczna klienta nie jest utworem w rozumieniu przepisów i nie podlega prawom autorskim, nadal obowiązuje konieczność zachowania tajemnicy.
Wątpliwości sprawdzaj i konsultuj
Tłumacz, jako osoba mająca na co dzień do czynienia z utworami w sensie prawnym, musi orientować się dobrze w dotyczących ich przepisach. Często jednak interpretacje nie są oczywiste, nawet dla samych prawników. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości lepiej jest więc sprawdzić zapisy Ustawy, a jeżeli to nie pomoże – skonsultować sprawę ze specjalistą z zakresu prawa autorskiego.
Mam na imię Miłosz i mieszkam w Poznaniu. To moje rodzinne miasto, które nieustannie mnie zachwyca. Od ponad 4 lat pracuję jako tłumacz języka niderlandzkiego oraz copywriter. Praca ta daje mi niesamowitą możliwość poznawania nowych ludzi i wszelkich nowinek ze świata kultury, nauki i branży tłumaczeniowej. Moje doświadczenie sprawia, że chętnie się dzielę swoimi spostrzeżeniami i wiedzą. Chętnie podzielę się nimi także i z Tobą. Moją pasją jest także bieganie, któremu poświęcam każdą wolną chwilę.